Do nieprzyjemnego w skutkach wydarzenia doszło w Grajewie w połowie czerwca. Poruszający się samochodem marki Toyota dwoje mężczyzn wypadło z drogi i dachowało. To cud, że kierowca i pasażer przeżyli. Uratowały ich zapięte pasy!

Wszystko rozegrało się na jednej z głównych ulic Grajewa. Jadąca z większą niż powinno się prędkością Toyota wypadła z drogi, dachowała i zatrzymała się na skraju zsypu ziemi. Na miejsce od razu przyjechały zaalarmowane służby ratunkowe, w tym policja, pogotowie i straż pożarna, która musiała rozcinać maskę, aby wyciągnąć pasażera i kierowcę.

Jak się potem okazało, oboje mężczyzn miało ponad dwa promila alkoholu we krwi. Zostali oni przetransportowani do szpitala celem udzielenia pierwszej pomocy, jednak finalnie nic im się poważnego nie stało. Jak mówi rzecznik prasowy grajewskiej policji, to że mężczyźni przeżyli ten wypadek, zawdzięczają tylko dobrym nawykom. Mimo upojenia alkoholowego pamiętali o zapięciu pasów. I to ich tak naprawdę uratowało.