W mieście Białymstoku doszło do zatrzymania 46-letniego mężczyzny, który prowadził dobrze znane w tych okolicach biuro podróży. Przywołując swoje kontakty zawodowe, oferował on atrakcyjne zniżki na wszelkiego rodzaju podróże za granicę. W ramach swojej strategii, naciskał na potencjalnych klientów, aby podjęli natychmiastową decyzję i wpłacili pełną sumę za rezerwacje, nawet pomimo odległych terminów wyjazdów. Informacje przekazane przez policję podlaską wskazują, że liczba pokrzywdzonych przez niego osób przekracza 150, a sumaryczna wartość oszustw wynosi około 2 miliony złotych.
Afera związana z tą działalnością goni od roku 2020. Zawiadomienia nadesłane przez czołowe polskie biura podróży sugerowały, że pieniądze, które miały być przeznaczone na letnie wyjazdy dla klientów, nie były w całości wpłacone lub rezerwacje w ogóle nie zostały dokonane.
Oszustwo wyszło na jaw w momencie, gdy naiwni klienci odkryli w ostatniej chwili, że nie będą mogli skorzystać z wykupionych przez siebie wycieczek. Zdarzały się nawet sytuacje, w których pokrzywdzeni już na lotnisku dowiadywali się, że nie mają zarezerwowanego miejsca na samolot. Często okazywało się, że pomimo wpłaconych pieniędzy, oszust nie dokonał rezerwacji ani nie opłacił wycieczki, a zebrane środki przywłaszczył – takie informacje podała podlaska policja.