Podlaski oddział Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) miał niedawno do czynienia z niecodziennym przypadkiem. W Sokółce, na terenie województwa podlaskiego, doszło do rutynowej kontroli drogowej, która zakończyła się znalezieniem ogromnej ilości nielegalnego towaru. Celem inspekcji była 48-letnia kierująca, która prowadziła samochód osobowy.

Podczas dokładnego przeszukania pojazdu przez służby mundurowe natrafiono na niewielkie plastikowe butelki. Ku zdumieniu funkcjonariuszy, okazało się, że zawierają one w sumie ponad 82 litry alkoholu. Co więcej, alkohol ten nie posiadał należytych polskich znaków akcyzy, a więc był przemycony i sprzedaż takiego produktu jest nielegalna.

Nie było to jednak koniec zaskakujących odkryć służb KAS. W trakcie dalszego śledztwa ustalili oni, że kobieta miała dostęp do pewnej posesji w Sokółce. Tam, w jednym z garaży, znaleziono kolejne 10 litrów alkoholu bez polskich znaków akcyzy.

Kierująca, zaskoczona 48-latka, przyznała się do posiadania nielegalnego alkoholu zarówno znalezionego w jej samochodzie, jak i ukrytego w garażu. W konsekwencji tej sytuacji, kobieta usłyszała zarzuty z kodeksu karnego skarbowego, a teraz musi liczyć się z karą grzywny.