Ewelina, mieszkanka Grajewa położonego w województwie podlaskim, już po raz drugi w kolejnym roku uzyskała znaczną dopłatę do opłat za ogrzewanie jej mieszkania. Kwota, którą otrzymała, przekracza sumę pięciu tysięcy złotych. Ogrzewanie dotyczy jej 44-metrowego lokalu mieszkalnego, który znajduje się w bloku.

Ewelina utrzymuje, że sama utrzymuje grzejniki na niskim poziomie, a mianowicie na „trójkę”. Jednak zauważa, że mieszkania obu sąsiadów nie są odpowiednio ogrzewane – są wręcz wychłodzone. Ewelina jest przekonana, że właśnie ta sytuacja ma wpływ na wysokość jej rachunków za ogrzewanie.

Prezes lokalnej spółdzielni mieszkaniowej odnosi się do sytuacji Eweliny, wyjaśniając, że wartość rachunku za ogrzewanie jest w dużej mierze zależna od indywidualnego użytkowania mieszkania przez daną osobę. Mimo to prezes zapowiada ewentualne zmiany w regulaminie spółdzielni. Zmiany te mogą polegać na tym, że mieszkańcy, którzy decydują się na utrzymanie grzejników na niższym poziomie, mogą oczekiwać wyższych opłat za ogrzewanie niż obecnie.

Na temat tej sytuacji wypowiada się również specjalista z Politechniki Białostockiej. Zdaniem eksperta, problem ten mógłby zostać rozwiązany poprzez instalację głowic termostatycznych.